W Chełmie rusza ambitny projekt drogowy, którego celem jest gruntowna modernizacja infrastruktury komunikacyjnej. Kluczowym elementem tej inwestycji jest budowa nowego wiaduktu oraz przebudowa ul. Lubelskiej.
Nieudane mediacje i przyszłość projektu
Niestety, negocjacje pomiędzy miastem a warszawskim wykonawcą, firmą Sarinż, zakończyły się niepowodzeniem. Spór, dotyczący największej w dziejach Chełma inwestycji drogowej, może trafić na drogę sądową. Jakie są perspektywy dla tego przedsięwzięcia?
Zakres i finansowanie inwestycji
Przed dwoma laty firma Sarinż wygrała przetarg na projekt „Budowa oraz modernizacja infrastruktury umożliwiającej stworzenie warunków obsługi i rozwoju terminala intermodalnego w Mieście Chełm”. Inwestycja ta, o wartości około 250 milionów złotych, obejmuje modernizację kluczowych dróg w mieście. Miasto uzyskało na ten cel dofinansowanie w wysokości 200 mln zł. Dotychczas zakończono remont ulic Zawadówka i Włodawskiej. Kolejne etapy mają obejmować m.in. przebudowę al. Armii Krajowej, al. Żołnierzy I AWP, oraz ul. Hrubieszowskiej, Ceramicznej, Szpitalnej i Lubelskiej. Planowana jest również budowa nowej drogi w rejonie sklepu „Mrówka”.
Przeszkody w realizacji
Pod koniec zeszłego roku realizacja projektu stanęła pod znakiem zapytania z powodu wypowiedzenia umowy przez Sarinż. Oficjalnie nie podano powodów tej decyzji, jednak przypuszcza się, że przyczyną były problemy we współpracy z inwestorem. Już na etapie przebudowy ulic Włodawskiej i Zawadówki pojawiały się trudności, które inwestor rzekomo zignorował. Wątpliwości budziła również możliwość ukończenia prac w zakładanym terminie, czyli do końca 2025 roku, zwłaszcza że do wykonania pozostawały kluczowe zadania, takie jak budowa wiaduktu i remont ul. Lubelskiej. Eksperci z branży uważali, że kwota 250 mln zł jest niewystarczająca na tak szeroki zakres prac, a termin zbyt krótki, co sugerowało możliwość konieczności aneksowania umowy, co wiązałoby się z dodatkowymi kosztami.
Decyzje samorządu i dalsze kroki
Wiceprezydent Radosław Wnuk podczas ostatniej komisji budżetu potwierdził, że firma Sarinż nie będzie kontynuować prac. Choć mediacje zakończyły się formalnie bez porozumienia, pozostają jeszcze kroki prawne do podjęcia. Miasto planuje wybrać nowego wykonawcę, aby kontynuować inwestycję. Wiceprezydent zaznaczył, że dzięki warunkom „Polskiego Ładu” miasto może elastycznie zmienić harmonogram i sposób realizacji projektu bez utraty dofinansowania.
Kary umowne zapisane w umowie z Sarinżem wynoszą 10% wartości kontraktu, co odpowiada około 25 mln zł. To dodatkowy aspekt finansowy, który może wpłynąć na dalszy przebieg wydarzeń.