W miniony czwartek chełmscy strażacy zostali wezwani do dwóch pożarów budynków. Na szczęście, mimo znacznych strat materialnych, w obu przypadkach obyło się bez ofiar. To przypomnienie o niebezpieczeństwie, jakie niosą ze sobą niekontrolowane pożary.

Interwencja w Pawłowie

Pożar w Pawłowie objął pustostan, a zgłoszenie o zdarzeniu wpłynęło do straży pożarnej około godziny 12:30. Do akcji zadysponowano cztery zastępy, w tym profesjonalnych strażaków z Chełma oraz ochotników z OSP Kanie i OSP Rejowiec. Przyczyna pożaru pozostaje niewyjaśniona, choć możliwe jest, że ogień został wzniecony przez przypadek lub celowo. Po godzinie 18:00 ochotnicy wciąż dogaszali resztki budynku, co pokazuje trudność w całkowitym opanowaniu sytuacji.

Zdarzenie w Dubience

Kolejne wezwanie dotyczyło pożaru budynku gospodarczego w Dubience, które miało miejsce około godziny 18:00. Akcja gaśnicza trwała blisko dwie godziny i zaangażowała dwa zastępy z Chełma oraz jednostki OSP z Dubienki i Białopola. Szacowane straty wynoszą około 50 tysięcy złotych. Dochodzenie wskazuje na zwarcie w instalacji elektrycznej jako najbardziej prawdopodobną przyczynę pożaru. Na szczęście, nikomu nic się nie stało.

Wnioski i zalecenia

Te dwa incydenty podkreślają znaczenie ostrożności i profilaktyki. Strażacy apelują do mieszkańców o regularne kontrole instalacji elektrycznych oraz zachowanie rozwagi w obchodzeniu się z ogniem. Niedopatrzenia mogą prowadzić do poważnych strat materialnych, a nawet zagrożenia życia. Regularne przeglądy i zachowanie ostrożności mogą zapobiec podobnym tragediom w przyszłości.